Читать книгу Ostatnie życie онлайн
59 страница из 182
– Wspólnie? – zapytał John.
– Tak, wspólnie. Brodwick jest niedouczonym facetem z wywiadu. Nie rozumie roboty w terenie, więc nie będziemy go obciążać nadmiarem szczegółów.
– A w jaki sposób konkretnie dowiedziałem się, że jesteś agentem?
– Wyszeptałem ci to do ucha, kiedy szliśmy do kontenera. Dopiero wtedy zrozumiałem, co się dzieje.
John powoli pokiwał głową, w ciszy powtarzając sobie swoje zeznania.
– Dzięki – odparł. Naprawdę był wdzięczny.
– Nie ma za co. Właśnie uratowałem twoje życie i ego, ty pieprzony karierowiczu.
Trevor znów się roześmiał. Tym razem chyba nie zabolało go tak bardzo. Może pielęgniarka, dobierając dawkę morfiny, wzięła poprawkę na skłonność pacjenta do śmiechu w każdej sytuacji.
– Ale nie rozumiem, dlaczego się przejmujesz, co pomyśli nasz macho z Biura – kontynuował. – Przecież po procesie i tak zaczniemy życie każdy w swoim miejscu, z daleka od tego wszystkiego.
Jego kolega miał oczywiście rację. John powinien myśleć więcej o przyszłości, niż wspominać pracę w FBI. Siatka narkotykowa znacznie przerastała samego Ganiru i jej członkowie zrobią wszystko, by po procesie znaleźć szpicli – bez względu na to, w którym zakątku świata ci postanowią się osiedlić. To dlatego mieli otrzymać nowe personalia i wziąć udział w programie ochrony świadków.