Главная » Sąd Ostateczny читать онлайн | страница 49

Читать книгу Sąd Ostateczny онлайн

49 страница из 55

Arcybiskup uśmiechnął się jeszcze szerzej i teraz wyglądał już zupełnie jak Święty Wolfgang. Tyle że tamten na obrazie Pachera był trochę starszy i nie zdobił twarzy okularami w oprawie, która przy zachowaniu pozorów skromności musiała kosztować majątek. Dostojnik kontynuował opowieść, co chwila zmuszając Michała do zatrzymania się, i swoim zwyczajem pociągał go delikatnie za rękaw:

– Proboszcz twierdzi, że jeśli ta kopia będzie tam, gdzie kiedyś był oryginał, to jest zapowiedź, że ten oryginał może kiedyś tu wróci.

Gdy stanęli wreszcie przed filarem transeptu w sąsiedztwie zegara astronomicznego, ksiądz Michał po raz kolejny tego dnia się zdumiał. Nie zaglądał tu od miesiąca, od czasu wyjazdu do Belgii na plan filmowy. W wielkiej gablocie za osłoną z bezodblaskowego szkła, którego nie przebiłby zapewne nawet pocisk z dwudziestomilimetrowego działka, królował, jaśniejąc wyrazistymi barwami, tryptyk. Ksiądz Michał podszedł bliżej. Z początku zdawało mu się, że śni i że ma przed sobą oryginał. Po dłuższej chwili jego wyćwiczone latami praktyki i badań receptory podpowiedziały mu jednak, że to kopia. Ale kopia perfekcyjna, oddająca wszystkie doskonale znane mu szczegóły cechujące oryginał. Tak jak policyjny kryminolog bezbłędnie rozpoznaje denata po bliznach i śladach dawnych urazów, tak on rozpoznał blizny i ślady dawnych przejść tryptyku. Tyle że były one świetnie skopiowane. Pomyślał, że to trochę tak jak w filmie, w którym charakteryzator potrafi stworzyć perfekcyjną iluzję wcześniejszych cięć żyletką na przegubach odratowanego samobójcy.

Правообладателям