Читать книгу Wzgórze Wisielców онлайн
13 страница из 110
Deska zapiszczała i skrzypnęła niepokojąco, gdy jeden z funkcjonariuszy na nią wpełzł. Nie było jasne, co chce osiągnąć: musiałby mieć nadludzką siłę, żeby wciągnąć zwłoki na górę, a następnie odczołgać się z powrotem w bezpieczne miejsce, ciągnąc je za sobą. Ale i tak głośne protesty obciążonego drewna szybko skłoniły go do zmiany zdania i przeprowadzenia pośpiesznego odwrotu. Erla westchnęła gwałtownie, nie kryjąc rozczarowania. Czyli pomysł był jej.
– Czy nie byłoby lepiej pożyczyć sieć od strażaków? A właściwie to coś, co rozkładają, żeby łapać ludzi wyskakujących z płonącego budynku. Gdybyśmy rozpostarli takie coś na dole, zwłoki by się nie zniszczyły.
Huldar musiał stłumić uśmiech, zanim odwrócił głowę. Głos należał do Líny, studentki Uniwersytetu w Akureyri odbywającej właśnie praktyki. Trafiła do nich jako pierwsza z grupy studentów, którzy wybrali nowy kierunek studiów policyjnych. Chociaż nikt z wydziału do spraw zabójstw nie powiedział tego głośno, to jednak wszyscy sceptycznie oceniali te studia. Ich uprzedzenie po części wynikało z podświadomego strachu, że każdy kolejny kandydat do pracy w dochodzeniówce będzie machał takim dyplomem. Czy wówczas oni wrócą do prewencji i znów będą patrolować pełne turystów ulice, interweniować na hałaśliwych domówkach i wypisywać mandaty za drobne wykroczenia?