Читать книгу Śpiewaczka онлайн
26 страница из 80
– W pani krwi ani w koniaku nie znaleziono narkotyków ani żadnych innych substancji psychoaktywnych, więc pani tłumaczenie nie ma potwierdzenia w dowodach, które mamy.
Kantecka wydawała się zaskoczona. Milczała przez chwilę, po czym wyciągnęła z paczki kolejną chusteczkę i ocierając łzy, odpowiedziała:
– Nie wiem, jak to wytłumaczyć. Urwał mi się film. Jeśli w koniaku nic nie było, to nie mam pojęcia, jak do tego doszło. Musiało przecież coś się ze mną stać, że straciłam przytomność. Ja nie zabiłam pana Witolda. Musicie szukać prawdziwego zabójcy. Po co miałabym zabić pana Krugera? Jaki bym miała w tym cel? Nie zrobiłam tego, przysięgam, że to prawda!
Na dźwięk słowa „prawda” prokurator Zakliczyńska się wzdrygnęła. Za każdym razem, gdy padało ono z ust podejrzanego, świadka, adwokata, dziennikarza i każdego wypowiadającego je dorosłego oraz dziecka, reagowała tak, jakby zaproponowano jej kolejny kawałek tortu, mimo że przed chwilą zjadła go już połowę. W plebiscycie na najbardziej nadużywane słowo świata „prawda” z pewnością znalazłaby się w ścisłej czołówce.