Читать книгу Brud онлайн
91 страница из 103
– Co by pan powiedział, gdyby się okazało, że wiceminister Marek Carubski bawił przez dwa tygodnie na Malediwach na koszt koncernu zbrojeniowego, w dodatku z wynajętą na ten czas ekskluzywną prostytutką?
– Powiedziałbym, że to skandal i że CBA powinno się tym zająć.
– A ja powiedziałbym, że Wiktor Zybert miał rację, a teraz ma dowody. – Po tych słowach Skoneczny wyjął z kieszeni marynarki telefon i chwilę przesuwał po nim palcem. Następnie odwrócił ekran w stronę Zyberta i włączył play. Film nakręcono z ukrycia, ale bardzo wyraźnie było widać wiceministra obrony narodowej, który wylegiwał się na leżaku w ogrodzie luksusowej willi. Obok opalała się naga blondynka z dużym biustem. Zybert wiedział, że nie jest to żona Carubskiego, doskonale kojarzył tę drobną szatynkę. Skoneczny schował telefon z powrotem do kieszeni.
– Zdradza żonę, i co z tego?
– Może… może… – Skoneczny pokiwał głową. – Ale jakim cudem wiceministra stać na taki wydatek? Wie pan, sprawdziliśmy! Nie było to trudne, tylko drogie. Jedna noc to koszt kilku tysięcy złotych, więc wyjazd pochłonął kilkadziesiąt.