Читать книгу Dziennik śmierci онлайн
51 страница из 108
Szefowa wydziału zabójstw ze zdziwieniem uniosła brwi.
– Ludzie Gomeza przesłuchali wszystkie osoby, które mogły coś wiedzieć – wyjaśnił Hunter. – Jej chłopaka, członków rodziny, przyjaciółki, koleżanki z pracy i z siłowni. Nawet pracowników Albertsons, którzy byli na zmianie tamtej nocy… wszystkich. Ale nic to nie dało. W jej samochodzie też niczego nie znaleźli. Formalnie sprawa jest wciąż otwarta i w bazie danych panna Gibbs figuruje jako zaginiona, ale ponieważ wszystkie tropy prowadziły donikąd, nieoficjalnie uznano ją za zbiegłą.
– Cóż, przynajmniej to się wyjaśniło – mruknęła Blake. – Na parkingu nie było kamer?
– Nie tam, gdzie zaparkowała – odparł Hunter. – Do porwania doszło na terenie ogromnego kompleksu, w którym znajdują się restauracje, bary, banki, supermarkety, drogerie… nawet kino z sześcioma salami. Sam parking jest bezpłatny i ma aż jedenaście wjazdów. Zajmuje olbrzymi obszar między trzema głównymi drogami: Rosecrans Avenue, La Mirada Boulevard i Adelfa Drive.
– A nasz sprawca nie jest amatorem – wtrącił znów Garcia. – W swoim dzienniku napisał, że śledził pannę Gibbs, zanim nadarzyła się okazja do porwania. Już samo to świadczy o jego cierpliwości i determinacji, nie mówiąc o znajomości tematu.