Читать книгу Sprawa 1569 онлайн
59 страница из 111
Oda oderwała kilka kawałków papieru toaletowego i rozłożyła je na desce sedesowej, zanim zdecydowała się na niej usiąść.
W jelitach miała tylko gazy. Reakcja na stres.
Mięśnie brzucha napięły się. Poczuła kłucie w klatce piersiowej. Nagle usłyszała kroki. Zrozumiała, że ktoś zatrzymał się tuż za cienką ścianą, ale nie przejmowała się tym. Wypuściła gazy, wydając przy tym cichy jęk.
To musiał być Arne. Usłyszała, jak podnosi słuchawkę i wrzuca monety do aparatu. To rozpaliło w niej nadzieję, że ta niepewność wkrótce się skończy, że wszystko będzie dobrze.
Arne przedstawił się. Słyszała, że prosi do telefonu posterunkową Ulstrup. Chyba kazali mu zaczekać. Oda przesunęła się do przodu na desce, spuściła głowę i zaczęła wpatrywać się w szparę między kafelkami.
Odniosła wrażenie, że mąż tłumaczy, gdzie są i ile czasu zajmie im dojazd na miejsce. Potem Arne słuchał tamtej osoby, bo na moment zapadła cisza.
Nagle coś powiedział. Głos mu się załamał i musiał zacząć jeszcze raz.
Oda zaczęła odrywać papier. Hałasowała, żeby go zagłuszyć, ale usłyszała, jak Arne odkłada słuchawkę.