Читать книгу Niewierni онлайн
160 страница из 323
Posiedział jeszcze na brzegu łóżka. Próbował zapanować nad oddechem i zmierzył sobie tętno. W końcu postanowił, że pójdzie wykąpać się w morzu. Potem poćwiczy na plaży Shen Tong Jia Chi Fa, raz, a może nawet dwa razy. Wróci do domu, weźmie prysznic i pojedzie z powrotem do Sany. Nie będzie budził profesora.
Prześpi się w samolocie.
ssss1
Jagan nawet nie musiał specjalnie sprawdzać. Mieszkanie było puste, po prostu o tym wiedział. Bez trudu poradził sobie z zamkiem, kiedy Jura Kosow trzymał straż na klatce schodowej. Trwało to może minutę.
Weszli do środka, nie zapalając światła, i starali się zachowywać możliwie najciszej. Skromnie umeblowane mieszkanie składało się z trzech pokoi, obszernej kuchni, toalety i łazienki. Na pierwszy rzut oka było widać, że jest niezamieszkane, tylko wykorzystywane okazjonalnie.
Jura sprawdził wszystkie pomieszczenia pod kątem ukrytych pułapek, sygnalizatorów, czujników i kamer. Detektor nic nie wykazał i od tego momentu mogli rozmawiać i poruszać się swobodnie. Po kilku minutach przyszli Zaricki i Gruzow. Przynieśli dwie duże zielone torby i położyli je na tapczanie.