Читать книгу Niewierni онлайн
233 страница из 323
– Zaraz, zaraz. A w jakiej sprawie? Dlaczego nie informujesz przełożonych o takich spotkaniach?
– Mało masz na głowie? – obruszył się Hasan. – Jak ustalę, o co chodzi Hermanssonowi, to ci powiem. Nie martw się. Dbam o twój spokój, szefowo!
– W porządku. Informuj mnie – zakończyła Linda i Hasan wyszedł z pokoju.
ssss1
Michaił Wiktorowicz Popowski, naczelnik Wydziału Polskiego Służby Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej, przez ostatnie miesiące czuł się świetnie. I to nie z powodu przedwczesnego awansu na podpułkownika, choć i to było miłe, lecz dlatego, że rzeczywiście przysłużył się ojczyźnie, co dokładnie tymi właśnie słowami określił sam Władimir Władimirowicz. Zostały co prawda wypowiedziane w wąskim gronie kierownictwa SWZ, brzmiały jednak i smakowały wyśmienicie. Po kilku połowicznych zwycięstwach i kilku porażkach Michaił Popowski w końcu wziął odwet na Konradzie Wolskim, chociaż on o tym jeszcze nie wiedział. Od wielu tygodni Popowski kombinował, jak mu ten fakt uzmysłowić, mimo że było to wbrew kardynalnej zasadzie wszystkich służb wywiadowczych, że o zwycięstwach się nie mówi, a porażki widzą wszyscy.