Главная » 1793 читать онлайн | страница 47

Читать книгу 1793 онлайн

47 страница из 127

Na trzecim piętrze stoją krzesła dla osób oczekujących na rozpatrzenie swoich spraw. Winge macha rękami, żeby pobudzić krew w zmarzniętych czubkach palców. Chłodne, wilgotne powietrze drażni go w gardło, więc płytko oddycha, żeby powstrzymać kaszel. Musi odczekać kwadrans w przeciągu między nieszczelnymi oknami, zanim Norlin go do siebie wezwie. Po wyjściu jednego z interesantów przychodzi jego kolej.

W gabinecie Norlina panuje taki sam bałagan jak w pozostałych pomieszczeniach. Piękne biurko jest ledwo widoczne spod stosu papierów, które zawalają cały blat. Norlin stoi przy oknie. Na parapecie siedzi chudy kot, który mruczy z zadowoleniem, bo naczelnik głaszcze go po grzbiecie. Norlin ma prawie tyle samo lat co Winge, ale bezsenne noce sprawiły, że wygląda dużo starzej. Skóra nad kołnierzem jego obowiązkowego munduru jest zaczerwieniona i podrażniona, bo ciągle się tam drapie. W pewnej chwili odwraca się do Wingego, który stoi wpatrzony w kota, i wzrusza ramionami.

– To jedyne stworzenie w tym budynku, które nadal posługuje się zdrowym rozsądkiem i zachowuje właściwe priorytety. – Delikatnym ruchem spycha kota na podłogę, opiera się plecami o futrynę okna i krzyżuje ręce na piersi. – No i jak? Obdukcja się udała?

Правообладателям