Читать книгу Bez winy онлайн
103 страница из 132
Odczekał, aż młoda kobieta odzyska spokój, by zadać pytanie, które kierował do wszystkich:
– Czy Sophia Lewis ma wrogów? Może wśród uczniów? Uczy matematyki i fizyki. Nie są to nader lubiane przedmioty. Bardzo wymagające. Z pewnością są uczniowie, którzy winą za swoje osobiste niepowodzenia obarczają nauczycielkę.
Wszyscy poważnie zastanawiali się nad tym pytaniem.
– Oczywiście, że tacy są – przyznał jeden z kolegów, uczący tych samych co Sophia przedmiotów – ale nie znam nikogo, po kim można by się spodziewać, że z tego powodu dokona morderstwa.
W tym właśnie rzecz. Strzał z pistoletu. Większość pytanych przyznała, że przeciągnięcie drutu w poprzek ścieżki kilku uczniów pewnie uznałoby za zabawne albo nawet pomyślałoby, że bolesny upadek należy się nauczycielce, która popsuła komuś świadectwo.
– Była u nas dopiero od roku. Są oczywiście uczniowie, którzy mają ogromne kłopoty z jej przedmiotami. Ale…
Fakt, że ktoś do niej strzelał, pozostawał dla wszystkich niewytłumaczalny. Rozciągnąć drut to jedno. Strzelać z broni palnej to zupełnie co innego.