Читать книгу Bez winy онлайн
109 страница из 132
Otarł pot z czoła. Zatęsknił nawet za tą Kate Linville, która miała zacząć służbę pierwszego sierpnia, choć ledwo ją znał i uważał za tak niepozorną, że nie zdołał nawet zapamiętać rysów jej twarzy. Sam by jej pewnie nie zatrudnił, ale szef wychwalał ją pod niebiosa. No dobra, rozwiązała dwie sprawy w Scarborough, ale bez upoważnienia i za pomocą bardzo dziwnych metod. Nieważne, tak czy owak będzie jego współpracownicą, a nawet podejrzana w jego oczach współpracownica będzie lepsza niż żadna. Na Helen Bennett właściwie nie mógł liczyć, tak dalece poświęciła się zagadnieniom psychologii, że zatraciła umiejętność codziennej pracy śledczej.
Zrobił głęboki wdech. Nic, na razie będzie musiał radzić sobie sam. Wyciągnął telefon. Zadzwoni do Jenkinsa z Yorku. Wiedział, że sierżant ponownie odwiedzi dziś Ksenię Paget. Miał sprawdzić, czy coś ją łączy z Manchesterem.
ssss1
– W czym mogę pomóc? – zapytała uprzejmie posterunkowa Mia Cavendish. Niemal się ucieszyła, że ktoś odwiedził posterunek policji w Camborne. Tego dnia kompletnie nic się nie działo. W Londynie premier właśnie ogłosiła swoją dymisję, lecz konsekwencje tej decyzji zupełnie Mii Cavendish nie dotyczyły. Kornwalię, podobnie jak większą część kraju, dotknęła fala upałów, na drogach pojawiło się mnóstwo turystów, ale właściwie wszystko toczyło się zwyczajnym trybem. Może po prostu było zbyt gorąco.