Читать книгу Bez winy онлайн
126 страница из 132
– …że zdeterminowany przestępca dosięgnie celu – dokończył Caleb. – Jedyna nadzieja w tym, że szybko go pani schwyta, Kate.
Westchnęła. Wieczór był ciepły i złocisty, miło było wrócić do domu, dobrze było mieć obok siebie Caleba. Ten wieczór mógł być jednym z owych rzadkich momentów, kiedy wszystko w jej życiu się układało, nawet jeśli wiedziała, że to była jedynie krótka chwila. Mimo uroków wieczoru nie była jednak zrelaksowana. Odczuwała lęk.
– Gdybym tylko miała jakąś wskazówkę – oznajmiła.
ssss1
Coś było nie tak z tym małym chłopcem. Oboje od razu odnieśliśmy takie wrażenie, Alice i ja. Miał trzy lata, ale był jak na swój wiek za mały. Szczególnie mała wydawała się głowa, nawet w porównaniu z jego smukłym ciałem. Wyraz jego oczu był… ostrożnie mówiąc – dziwny. W jego spojrzeniu kryło się coś niejasnego.
– To pewnie dlatego, że ma trochę skośne oczy – powiedziała cicho Alice. – Delikatne rysy azjatyckie.
– Tak, ale nie chodzi o ich kształt – szepnąłem. – Ma zamglone spojrzenie.
Musieliśmy zachować ostrożność, nawet jeśli znajdowaliśmy się w samym środku Rosji, a ludzie przebywający z nami w tym niewielkim przegrzanym pokoju nie rozumieli – jak nas zapewniono – ani słowa po angielsku. Tłumaczka stała tuż za naszymi plecami. Mówiła bardzo dobrze po angielsku i rozumiała nas nawet wtedy, gdy rozmawialiśmy bardzo szybko.