Читать книгу Bez winy онлайн
7 страница из 132
Jeden z funkcjonariuszy, który niezwłocznie pojawił się z patrolem na miejscu zdarzenia, przystanął obok Caleba i Roberta, by zdać raport.
– Według zgodnych relacji świadków strzały padły w mieszkaniu na trzecim piętrze. Widać je stąd, mieści się nad Fish ’n’ Chips. – Wskazał palcem w górę.
Caleb podążył za nim wzrokiem. Mieszkanie jak każde inne, balkon jak wszystkie pozostałe. Żaluzje w oknach były opuszczone. Nic się nie poruszało. Na balkonie nie było nikogo. Caleb zmrużył oczy. Jedynie stół i trzy krzesła.
– Najemca mieszkania nazywa się Jayden White – kontynuował funkcjonariusz. – Spędza tu dwa tygodnie razem z żoną Yasmin i dwiema córeczkami. W jakim dokładnie są wieku, tego właściciel nie potrafił powiedzieć. Ocenia, że mają sześć i siedem lat.
– Czy rodzina jest tu po raz pierwszy? – dopytywał się Caleb.
– Nie. Piąty rok z rzędu. Zawsze latem. Właściciel mówi, że pojawił się problem z kartą kredytową pana White’a, zna go jednak na tyle dobrze, że zgodził się, by White zapłacił dopiero pod koniec urlopu, bez żadnego zadatku.