Читать книгу Bez winy онлайн
8 страница из 132
– Gdzie mieszkają White’owie?
– W pobliżu Sheffield. Pan White prowadzi tam kawiarnię.
– Co inni letnicy mówią o tej rodzinie? O ile w ogóle nawiązano jakieś kontakty towarzyskie… – Istotne było wyrobienie sobie zdania, choć Caleb miał świadomość, że musi działać szybko. Ktoś strzelał w mieszkaniu. Przebywało tam dwoje małych dzieci.
– Raczej nie spotykano ich często, ale z dotychczasowych zeznań wynika, że nie uchodzili za nieuprzejmych. Ot, spokojna rodzina. Grzeczni i bardzo powściągliwi ludzie. Tak też opisuje ich właściciel.
– Wspomniał pan o problemach z kartą kredytową White’a – wtrącił Robert Stewart.
Funkcjonariusz się zawahał.
– Niezupełnie. Właściciel twierdzi, że w poprzednich latach pan White zawsze płacił kartą, tym jednak razem oznajmił, że pojawiły się jakieś trudności. Nie wyjaśnił, jakiej natury. Oświadczył, że pod koniec pobytu zapłaci gotówką. Jako że White nigdy nie sprawiał kłopotów, właściciel się zgodził.
– Chciałbym sam porozmawiać z właścicielem – oznajmił Caleb.