Главная » Kara to nie wszystko читать онлайн | страница 15

Читать книгу Kara to nie wszystko онлайн

15 страница из 63

– Umorzone?

– Nie wiem. Może poszło wyżej. Wiesz, nie ma co robić sprawy…

Pocałowała go w usta.

– Ja po prostu chcę wiedzieć, kto był na wiadukcie – zapewniła jego i siebie.

3. Kobieta, która go obsługiwała

Przecież jest cicho, ale ona ma wrażenie, że noc na nią ujada. Obudziła się przed chwilą, cała mokra od potu. Nie musi sprawdzać na zegarku, że jest gdzieś pomiędzy drugą a trzecią. W pustce. Anna Wilk wbiła wzrok w czarną dziurę nad sobą, wierząc, że gdzieś tam jest sufit, a wyżej niebo. Ona sama, a wokół niej, w tych domach, pudełkach na ludzi, tysiące innych samotności i koszmarów sennych, które – chwała Bogu – nie potrafią się zsumować. Czy raczej: sumują się raz na kilka pokoleń i wtedy przychodzi kataklizm. Odrzuciła mokrą grzywkę z czoła, była pewna, że to, co jej się śniło, nie było koszmarem sensu stricto, więc co takiego ją przeraziło? I dlaczego, choć sen powtarzał się regularnie, wybudzając się, nie pamiętała go już?

Wstała i zadrżała z zimna. A przecież kaloryfer miała odkręcony na full, aż wieczorami szyby zachodziły mgiełką. Zima nie chciała odpuścić, Anna czuła się zatrzaśnięta w tej parszywej porze roku jak w Cube. Nasłuchiwała, ale oddechu Kasi nie było. Nie potrafiła się przyzwyczaić do tego, że najmłodsza, przyrodnia siostra już z nią nie mieszka. Wystarczyło kilka tygodni razem, aby Anna w jakimś stopniu się od Kasi uzależniła, i teraz z bólem, którego w ogóle się nie spodziewała, przyjmowała nieobecność tamtej. Nieznośnej, zaniedbanej narkomanki z potężną głową i charakterem bezpańskiego psa, któremu jest dobrze wszędzie, gdzie czeka kocyk i parówka… Źle, gdy czułości lub wrzaski zaczynają przenikać przez wygarbowaną doświadczeniem skórę. Anna zbyt dużo wrzeszczała czy zrobiła się zbyt czuła? Nawet o tym nie pomyślała, choć była drugą z sióstr Wilk, cierpiącą na patologiczny lęk przed bliskością. Nawet teraz, w tej rozdzierającej samotności, mogłaby go doświadczyć, choć brzmiało to jak absurd. Jedyną wolną kobietą od tej przypadłości była najstarsza z Wilkówien – Ewa. Nie żeby była ideałem. Może ominęły ją złe geny ojca, generujące dzikość, brutalność i uzależnienie, a także nadmiernie rozwinięty intelekt; za to po matce Marii, którą dzieliła z Anną, wzięła głodną seksualność, a przede wszystkim zasłaniającą cały horyzont prozaicznego życia wybujałą potrzebę, aby oto być królową dramatu. Anna nienawidziła za to siostry. I trochę też za to, że teraz Kasia przeprowadziła się do niej.

Правообладателям