Читать книгу Zagraj mi na drogę онлайн
43 страница из 114
– Przez to, że jest tu policja?
– Przez to, dlaczego musi tu być.
Jego workowata twarz się wydłużyła, jakby ktoś władował do środka jeszcze więcej zakupów.
– Straszliwa tragedia – oświadczył, zupełnie zmieniając front. – Brandejsová miała wielki talent. Będzie jej nam wszystkim brakowało.
Będzie jej nam wszystkim brakowało, powtórzył w głowie Erik. Johance zaszkliły się oczy, odwróciła się i zabrała do szykowania kawy. Kiedy sięgnęła na półkę za ekspresem, przeznaczoną na kubki i filiżanki, spojrzenie Erika powędrowało w stronę stojącego tam zdjęcia. Był na nim, kucał w grupce innych instrumentalistów, w pobliżu Fudżi. Wszyscy pokazywali zwycięskie „V”, z ich twarzy biła radość i duma, zdobyli najwyższy szczyt Japonii. Olga Brandejsová stała pośrodku. Nie dlatego, że jako jedyna kobieta wzięła udział w wyprawie, lecz zupełnie naturalnie zajmowała miejsce w centrum wszelkich wydarzeń. Będzie jej nam wszystkim brakowało… Będzie? I czy na pewno wszystkim?
Simon Dragoun ustawił się na zdjęciu tuż za Olgą. Trzymał rękę na jej ramieniu, ale w tym geście była niepewność. Olga wyprowadziła się od niego zaraz przed trasą do Japonii i chociaż oficjalnie ze sobą nie zerwali (oboje twierdzili, że potrzebują czasu i chcą tylko chwilę od siebie odpocząć), cały zespół widział, że są raczej na wojennej ścieżce.