Читать книгу Wiemy, że pamiętasz онлайн
111 страница из 116
Karin pomyślała wtedy, że Sven mówi o Galileuszu, bo jakiś czas temu obejrzeli razem program dokumentalny na jego temat. Zawsze interesowała go historia nauki i mawiał, że wszystko, co wiemy, opiera się na wiedzy z dawnych lat, bo dziś pojawiają się już tylko mącące ludziom w głowach dziwne teorie. Karin się z nim nie zgadzała, ale rozumiała, co miał na myśli.
Chodziło mu o fakt, iż dwie prawdy mogą istnieć jednocześnie. Przynajmniej tak Karin to zapamiętała. Właśnie tego nie mogli przyjąć do wiadomości Kościół i inkwizytorzy. A gdy Galileusz oznajmił, że Ziemia nie stanowi centrum, wokół którego krąży Słońce i wszystkie gwiazdy, miarka się przebrała. Uznawali tylko jedną prawdę i była to prawda zapisana w Biblii. Nikomu nie wolno było podważać tego, co ustalone. Najbardziej bali się niepewności.
– Powiedział coś jeszcze?
– Oczywiście zapytałam go, jak się miewa.
– No i?
Karin Backe pokręciła głową. Na jej czoło opadł srebrny kosmyk. Chwyciła go palcami i przymocowała spinką przyozdobioną maleńkim motylkiem.