Главная » Afekt читать онлайн | страница 100

Читать книгу Afekt онлайн

100 страница из 145

Zordon powiedziałby, że to typowe urojenia alkoholika, ale wyciszyła jego głos i zamiast słuchać wyobrażonego Oryńskiego, postanowiła wybrać numer prawdziwego.

Odebrał po stanowczo zbyt długim czasie.

– Skurwysyn – rzuciła od razu Joanna.

– Ale ja przecież nic nie…

– Nie ty, Zordon – ucięła. – Halski. Nie chce wycofać pozwu i nawet mój dar przekonywania na niego nie podziałał.

Kordian zaklął cicho.

– To co robimy? – zapytał.

– A jesteś sam? Pozbyłeś się już tej francy?

Usłyszała, jak Oryński niepewnie odchrząknął.

– Siedzi obok mnie w samochodzie – odparł nieco zakłopotany. – A ty jesteś na głośniku.

Chyłka błagalnie skierowała wzrok ku niebiosom.

– W takim razie dobrze, że nie użyłam określeń, którymi normalnie ją obdarzam.

– No tak…

– Nieważne – rzuciła Joanna. – To powództwo nie może dojść do skutku.

– Więc co proponujesz?

– Dlaczego nie? – włączyła się Iga Zawada. – Skoro klient jest przekonany, że wyjdzie mu to na dobre…

– Zapamiętaj sobie jedno, młoda: klient jest swoim najgorszym wrogiem – przerwała jej Chyłka. – W tym wypadku jest gotowy połknąć haczyk Żelaznego i rozorać sobie gardziel, ale ja nie.

Правообладателям