Читать книгу Afekt онлайн
129 страница из 145
– Halo – upomniała się o uwagę Joanna.
– Chciała porozmawiać o przeszłości – odparł Kordian.
– Czyli?
– O naszym ostatnim, mało fortunnym spotkaniu i tak dalej. Nic pomocnego, ale uznałem, że lepiej chwilę z nią pogadać. Utrzymanie w miarę dobrej relacji może się opłacić.
Chyłka przez moment milczała.
– Czy ty się właśnie tłumaczysz, Zordon?
– Nie.
– Ale tak zabrzmiałeś.
– Ty za to brzmisz, jakbyś mnie przesłuchiwała.
Oryński rozpiął guzik przy kołnierzyku, odnosząc wrażenie, że na klatce schodowej zrobiło się nieco cieplej.
– Nieważne – zbyła temat Chyłka. – Zasuwaj do kancelarii, musimy ustalić strategię.
– Jaką?
– Sądową. Jedziemy na czołówkę z Żelaznym i zamierzam być przygotowana.
– Więc jednak zmieniłaś zdanie?
Usłyszał, jak Joanna cicho westchnęła.
– Nie mamy specjalnego wyboru – odparła. – Poza tym alibi zmienia sytuację.
– To zależy, jak jest mocne – zauważył Kordian.
– Bardzo. Przyszło prosto od dawnego prokuratora generalnego, a obecnego wiceszefa PE. W dodatku ma on dostarczyć jakieś zdjęcia na poparcie tezy, że w dniu, który nas interesuje, Halski był ponad sześćset kilometrów od imprezowni Szajnera.