Читать книгу Afekt онлайн
60 страница из 145
To, że Konsorcjum poprzez Miłosza Nachurnego zniszczyło Żelaznego & McVaya, nigdy nie ulegało żadnej wątpliwości. Jednak to, że na czele mógłby stać Kosmowski, Messer lub Krat, wywracało wszystko do góry nogami.
– Zastanówmy się – dodała Joanna. – Kto jeszcze używał tej nazwy albo słyszał, jak my to robimy?
– Paderborn i Paulina Feruś, to jasne.
– Ale oni też nie bawiliby się w wysyłanie wiadomości przez Żelaznego.
Oryński kiwnął głową i odłożył kartę dań.
– A sam Żelazny? – podsunął. – On też wiedział o sprawie. Oprócz niego jeszcze Nachurny i Omej.
– Omej?
– Wiesz, ten agent Karaś, który…
– Nie zapominam ludzi, Zordon, nawet jeśli są oślizgłymi glizdami – przerwała mu Joanna. – Nie przypominam sobie tylko, żebyśmy wspominali przy nim o Konsorcjum.
– My nie. Ty tak.
Zmrużyła oczy, jakby niejasno coś kojarzyła.
– No i jest jeszcze Szymon Bloch – dodał Oryński. – Który właściwie mógłby wysłać taką wiadomość. Pewnie wciąż siedzi gdzieś zaszyty i obawia się o własne życie.
– Tym bardziej nie wysyłałby listu.