Читать книгу Afekt онлайн
73 страница из 145
– Zaproponowano – odparła Joanna. – Ale o ile w menu nie macie odpowiedzi na nasze pytania, to spasujemy.
Prezydent przytrzymała jej spojrzenie, a potem zerknęła na Oryńskiego. Ten wyglądał, jakby nie był w stanie dobyć głosu.
– Co tu robimy? – dodała Chyłka.
– Chciałam zamienić z wami parę słów na temat mojego męża.
W głosie Mileny dało się wyczuć chłód, który sprawił, że Joanna poczuła się nieswojo. Mimowolnie rzuciła okiem na SOP-owców. Nadal trzymali się z dala i wydawało się niemożliwe, by usłyszeli cokolwiek z tej rozmowy.
– Wiem, że dotarliście do pewnej sprawy szantażu sprzed lat. Kingi Łukasik.
Kordian poruszył się nerwowo, otworzył usta, ale się nie odezwał. Chyłka zaś odczekała chwilę, a potem cicho zagwizdała.
– Nieźle – rzuciła. – Więc polskie służby jednak mają system inwigilacji absolutnej.
– Słucham?
– Pegasusa – odparła bez wahania Joanna.
Prezydent lekko się uśmiechnęła – i podobnie jak w przypadku innych polityków, była to jedyna reakcja, na jaką można było liczyć w tym temacie. Zaawansowany system szpiegowski w łatwy sposób rozchodził się po smartfonach, sprawiając, że służby uzyskiwały dostęp praktycznie do wszystkiego – od rozmów, wiadomości, aż po zdjęcia i możliwość nagrywania audio i wideo z kamery. Tajemnicą poliszynela było, że Izrael sprzedał go Polsce, ale na oficjalne potwierdzenie nie było co liczyć.