Главная » Afekt читать онлайн | страница 92

Читать книгу Afekt онлайн

92 страница из 145

Szajner obrócił się i nie dając im szansy na odpowiedź, szybko opuścił salę konferencyjną. Moment po nim zjawił się pracownik firmy ochroniarskiej i oznajmił, że pokaże im drogę do wyjścia.

Kordian i Zawada opuścili siedzibę firmy i wolnym krokiem skierowali się do iks piątki.

– Co to było? – odezwała się Iga.

– Nic dobrego – odparł Oryński i wyciągnął telefon. Wybrał numer Chyłki, licząc na to, że nie wyciszyła dzwonków przed rozmową z Halskim.

Odebrała dopiero po chwili.

– Co jest? – spytała.

– Szajner właśnie nas wyrzucił.

– Za co?

– Za pytanie o imprezę na Mazurach.

Kordian bez trudu usłyszał głośnie westchnięcie Joanny.

– Tyle wystarczyło? – upewniła się.

– No.

– W takim razie mamy problem.

I to dość duży, skwitował w duchu Oryński.

9

Sztab wyborczy Halskiego, Wola

Mimo że kampania jeszcze na dobre się nie rozpoczęła, w sztabie panował rwetes przywodzący Chyłce na myśl brojlernię w Żelaznym & McVayu. Biurka poustawiano jedno przy drugim, każde było obsadzone przynajmniej przez jednego młodego pracownika. Wszyscy byli pochłonięci swoimi zadaniami, jakby od ich właściwej realizacji zależał los świata, a rozmowy były tak liczne i głośne, że zlewały się w jedną wielką kakofonię.

Правообладателям