Читать книгу Zapiski z królestwa. 50 niesamowitych opowieści o angielskim futbolu онлайн
27 страница из 102
Hillman uderzył z tępym łoskotem o ziemię, przeklinając przy tym siarczyście, a strzelec gola na 3:0, Calvey, uśmiechnął się tylko pod sumiastym wąsem. Cztery minuty później Morris dołożył czwartą bramkę.
– Chciałeś podwojenia stawki? No to podwoiliśmy – zawołał w kierunku Hillmana, a sędzia Barker udał, że tego nie słyszy.
W istocie golkiper przyszedł do szatni Forest w przerwie raz jeszcze i faktycznie, jego oferta była wyższa. Uznał, że skoro drużyna broni się przed spadkiem, wszystkie chwyty są dozwolone. Stawką było w końcu pozostanie w First Division, najwyższej klasie rozgrywkowej w ówczesnej Anglii.
Ponad 100 występów w Burnley w dwóch podejściach, 116 ligowych spotkań w Manchesterze City – na przełomie XIX i XX wieku Jack Hillman był dobrze znanym bramkarzem. Nosił pseudonim „Happy Jack”. Jego nazwisko pojawia się przy okazji kilku afer, opisane zaś powyżej zdarzenia to staranna próba odtworzenia meczu, w czasie którego złożył ofertę korupcyjną. Było to iście pionierskie działanie.