Главная » Łowca cieni читать онлайн | страница 119

Читать книгу Łowca cieni онлайн

119 страница из 128

– U mnie za pięć minut – oznajmia Fagerberg.

ssss1

Kiedy wchodzą, Fagerberg i Krook siedzą już w zadymionym pokoju, każdy z papierosem w dłoni.

Krook gapi się bezczelnie na Britt-Marie, co wzbudza w niej podejrzenie, że komisarz nie omieszkał opowiedzieć mu o tym, co zobaczył.

Gdy oni też zajmują wolne krzesła, Fagerberg ciska wieczorną gazetę na stół i krzyżuje ręce na piersi. Następnie odchrząknąwszy, wskazuje swoim długim kościstym palcem na pierwszą stronę.

Britt-Marie dyskretnie obciąga trykotową bluzkę na brzuchu i pochyla się nieco do przodu, aby dojrzeć tytuł. Morderca ukrzyżował kobietę w Östertunie – czyta.

W prasie pisano wcześniej o napadzie na Yvonne Billing, żaden dziennikarz jednak nie poznał dotychczas szczegółów dotyczących sposobu działania sprawcy.

– Jasna cholera – bąka Krook, gasząc papierosa w przepełnionej popielniczce.

– Zakładam, że nikt z was nie rozmawiał z żadnym pismakiem – syczy przez zęby Fagerberg.

Wszyscy kręcą przecząco głowami.

– A jeśli którykolwiek z tych darmozjadów będzie próbował się z wami kontaktować, macie trzymać gęby na kłódkę – kontynuuje. – Mam nadzieję, że to jasne. – Następnie odwraca się do Britt-Marie i chrząka po raz drugi. – Jeśli nawet w obliczu śmierci i tragedii kogoś by kusiło, by ulżyć swojemu zbolałemu sercu, zwłaszcza gdy jest się początkującym, powtarzam: morda w kubeł.

Правообладателям