Главная » Łowca cieni читать онлайн | страница 120

Читать книгу Łowca cieni онлайн

120 страница из 128

Jego spojrzenie jest tak mroczne, że Britt-Marie przeszywa dreszcz. I lodowato zimne jak woda w styczniu w Östertunaå. Odbijają się w nim pogarda, obrzydzenie i jednocześnie konsternacja, jak gdyby Fagerberg nie mógł pojąć, jak to możliwe, że wpuścił na swój komisariat kogoś takiego jak ona.

Czemu on to robi? – zastanawia się Britt-Marie, ściskając notes i długopis tak mocno, że aż bieleją jej kostki.

Dlatego że jest nowa?

Ale przecież Rybäck też zaczął pracować dopiero razem z nią. Przez ułamek sekundy korci ją, by powiedzieć to na głos, po chwili jednak ochota na to znika, dokładnie jak pieniądze z jej portfela czy gorące, odurzające uczucie, jakim darzyła kiedyś Björna.

W milczeniu kiwa głową.

– Tak jest, komisarzu.

Spojrzenia wszystkich kierują się na nią, jak na małpę w klatce.

– No. W takim razie teraz możemy przejść do głównego celu naszego dzisiejszego spotkania. Krook, mamy coś nowego?

Wywołany do odpowiedzi inspektor niechętnie odrywa wzrok od Britt-Marie, bierze do ręki plik papierów i zaczyna go kartkować.

Правообладателям