Читать книгу Łowca cieni онлайн
72 страница из 128
– Idziemy – rzuca, po czym znika równie niespodziewanie, jak się zjawił. Sekundę później z korytarza dobiega jego głos: – No, asystenko Odin!
Chcąc nie chcąc, Britt-Marie odkłada to, co ma w rękach, i rusza za nim.
Rybäck, który czeka przy wejściu do gabinetu komisarza, uśmiecha się do niej niepewnie.
– Podejrzenie gwałtu – mówi Fagerberg, otwierając drzwi na klatkę schodową. – Około trzydziestoletnia kobieta została pobita i zgwałcona w swoim mieszkaniu przy Långgatan. Może porozmawia z nią pani.
Wszystko staje się jasne.
Teraz Britt-Marie już rozumie, dlaczego w końcu oderwano ją od góry dokumentów, która chyba nigdy nie przestanie rosnąć: przestępstwo na tle seksualnym to robota dla policjantki. A przynajmniej ten drobny detal, który sprowadza się do przesłuchania ofiary. No bo kto lepiej zrozumie kobietę, jeśli nie druga kobieta? Komu pokrzywdzona jest w stanie opowiedzieć wszystkie szczegóły? I kto potrafi trzymać za rękę i ocierać łzy, nie tracąc autorytetu ani godności?
– Dobrze – odpowiada. – Mogę z nią porozmawiać.