Читать книгу Łowca cieni онлайн

83 страница из 128

– Dwieście trzy korony i piętnaście öre.

Britt-Marie sięga po banknoty i ku swemu zaskoczeniu stwierdza, że w portfelu brakuje kilkuset koron.

– Nie rozumiem.

– Dwieście trzy korony i piętnaście öre – powtarza mechanicznie kasjerka.

– Chodzi o to – mamrocze Britt-Marie – że brakuje mi co najmniej trzystu koron.

– No cóż – odpowiada cierpko tamta. – Na to już nic pani nie poradzę.

Kiedy Britt-Marie wraca na komendę, przed pokojem Fagerberga świeci się czerwona lampka, mimo to Rybäck kiwa na nią zza szyby. Britt-Marie waha się przez sekundę, w końcu jednak decyduje się wejść, bo czekanie pod drzwiami tylko pogorszyłoby sytuację.

Komisarz może odebrać jej wiele, ale na pewno nie godność.

Kamienna twarz patrzy na nią przez zasłonę papierosowego dymu, a inspektor Krook obrzuca ją obojętnym spojrzeniem swoich wodnistych oczu, które, o dziwo, kojarzą się jej z wilgotnym zmywakiem. Za to Rybäck oczywiście się uśmiecha. Tylko trochę za szeroko, co sprawia, że Britt-Marie znowu się rumieni.

– Asystentko Odin, niech pani siada – nakazuje Fagerberg.