Читать книгу Łowca cieni онлайн
85 страница из 128
– Taaak – mówi przeciągle Fagerberg. – To oczywiście bardzo dziwna zbieżność. Zadzwoniłem do jednego z emerytowanych kolegów. Potwierdził to, co mówiła asystentka Odin. Ale wtedy znaleziono sprawcę. Za tamto morderstwo skazano niejakiego Karla Karlssona, męża kobiety, tak więc podobieństwo do naszej sprawy to czysty przypadek.
Britt-Marie lekko się prostuje.
– A czy sprawca nie mógł się wzorować na tamtej zbrodni?
Fagerberg pociera nos palcem.
– Nie da się wykluczyć. Tyle że wtedy pisała o niej każda gazeta, więc niewiele nam to pomoże. Każdy mógł przeczytać i się… – urywa. – …zainspirować – kończy.
ssss1
Tego dnia Britt-Marie wychodzi z pracy późno wieczorem. Niewinne obłoki na horyzoncie rozrosły się w zwartą ciemną ścianę, która przybliża się niepokojąco szybko. Wyłania się sponad dachu kina, przesuwa wzdłuż zielonej reklamy świetlnej marketu Tempo i niesie porywisty wiatr wzbijający z ziemi tumany kurzu i śmieci. Po kilku minutach z ciężkich chmur zaczynają spadać nieduże ostre krople. Wirują nad Berlinparken jak opiłki metalu, zacierając kontury oświetlonego dołu w ziemi, który już niedługo zamieni się w wielopoziomowy parking.