Читать книгу Wzgórze Wisielców онлайн
91 страница из 110
Huldar wciągnął powietrze.
– Przykro mi, ale nie wolno nam o tym mówić.
ssss1
Czy ktoś może podsumować, co dotychczas wiemy na temat ofiary? – Pytanie Erli nie było zaadresowane do nikogo konkretnego, rzuciła je przed siebie między biurka funkcjonariuszy swojego wydziału. Nadal miała na sobie kurtkę. Większość ludzi zaczyna dzień od kawy i pogawędki, zanim się zabierze do pracy, ale nie ona. Erla pełniła swoje obowiązki od chwili, gdy stawała w drzwiach. Zwykle też przychodziła do pracy pierwsza, ale wczoraj wyszła do domu bardzo późno.
Huldar przyglądał się, jak przełożona idzie do swojej szklanej klatki, bezskutecznie próbując nawiązać kontakt wzrokowy ze swoim zespołem, wszyscy jednak nagle zaczęli się wpatrywać w monitory swoich komputerów. Jedyna głowa wystająca ponad parapet należała do Líny, która swoje rude włosy spięła w gruby koński ogon. Dziewczyna wyprostowała się natychmiast, gdy usłyszała głos Erli, ta jednak udawała, że jej nie zauważa, i Huldar tylko czekał, żeby Lína podniosła rękę niczym pilna uczennica podczas lekcji w klasie.