Главная » Wzgórze Wisielców читать онлайн | страница 95

Читать книгу Wzgórze Wisielców онлайн

95 страница из 110

– Kto po nim dziedziczy? – Erla zastrzygła uszami na wzmiankę o pieniądzach. Już wcześniej wiedzieli, że mężczyzna prowadził wyjątkowo wystawny tryb życia, ale jego bogactwo mogło być iluzoryczne. Ponieważ właśnie się potwierdziło, że miał dużo pieniędzy, prawdopodobne stawało się morderstwo na tle majątkowym. Ludzie gotowi są zabijać za sumy znacznie mniejsze niż miliardy koron, które denat zapewne zgromadził.

– Yyy… – Lína zerknęła do swoich notatek. – Nigdy się nie ożenił i nie ma dzieci w Islandii. Amerykanie nie odpowiedzieli jeszcze na nasze zapytanie. Oczywiście wczoraj była niedziela, a z powodu różnicy czasu dzień roboczy jeszcze się tam nie zaczął, informacji od nich możemy się więc spodziewać dopiero po południu. Ale byłabym zaskoczona, gdyby miał jakieś dzieci w Ameryce, bo jego rodzice nic o tym nie wiedzą. Oprócz matki i ojca ma jeszcze jednego brata. Jeśli się okaże, że nie sporządził testamentu i nie zostawił potomstwa, cały majątek odziedziczą rodzice. Musimy porozmawiać z nimi jeszcze raz, bo zeznawali po otrzymaniu wiadomości o śmierci syna. Według policjantów, którzy ich przepytywali, nie byli zbyt rozmowni. Co oczywiście zrozumiałe. – Lína zamilkła, żeby złapać szybki oddech, po czym referowała dalej. – Mamy też szczegóły na temat firmy, którą Helgi założył do zarządzania swoimi aktywami. Z tego, co rozumiem, jej sytuacja jest skomplikowana. Kilka rachunków prowadzonych jest w rajach podatkowych, minie więc trochę czasu, zanim zdołamy ustalić, ile faktycznie był wart, jeśli oczywiście kiedykolwiek uda nam się prześwietlić jego interesy. Mowa o wielu filiach, spółkach córkach i przedsiębiorstwach rejestrowanych w rajach podatkowych z rachunkami prowadzonymi na całym świecie. Zakładamy, że taka struktura ma służyć unikaniu opodatkowania.

Правообладателям