Читать книгу Śpiewaczka онлайн
10 страница из 80
– Pani Elizo, ja też muszę się czymś pochwalić!
Eliza posłała mu pytające spojrzenie.
– Niech pani sobie wyobrazi, że właśnie nabyłem coś niezwykle ciekawego. Prawdziwy biały kruk.
– Co to takiego?
– Oryginalne listy Giacoma Pucciniego z tysiąc osiemset dziewięćdziesiątego ósmego roku, z okresu, gdy pracował nad Toscą. Pisał wtedy do librecistów Toski i udzielał im wskazówek do poszczególnych scen. Te listy mają ogromną wartość historyczną i artystyczną. Myślę, że mogą panią zainteresować, a ja z wielką ochotą je pani udostępnię. Z wielką ochotą.
Znieruchomiała, patrząc mu prosto w oczy, aż opuścił wzrok. Od kilku tygodni przygotowywała partię Toski. To, że właśnie teraz antykwariusz mówił o listach Pucciniego oraz że wszedł w ich posiadanie, było dziwnym zbiegiem okoliczności.
– Koniecznie musi pani obejrzeć te listy. Niech to będzie pretekst do wizyty u mnie – dorzucił niepewnie. – Oczywiście mogę przynieść je do antykwariatu, ale tu co chwilę ktoś nam będzie przeszkadzał, a lektura wymaga jednak pewnego skupienia.