Читать книгу Dziennik śmierci онлайн
38 страница из 108
– Po przecinku? – powtórzył Garcia i spojrzał na współrzędne, które wprowadził do aplikacji w smartfonie: 34°15’16.9”N 118°14’52.4”W. – Cholera, tu jest tylko jedna cyfra po przecinku. Wygląda na to, że mamy do przekopania obszar o powierzchni boiska.
– Nie o ten przecinek chodzi. Trzeba zapisać współrzędne w formacie dziesiętnym.
– Umiesz to zrobić?
– Nie muszę. Aplikacja w twoim telefonie na pewno już to zrobiła. Sprawdź pod okienkiem, do którego wpisałeś współrzędne.
Garcia jeszcze raz popatrzył na wyświetlacz. Jego partner miał rację. Tuż pod okienkiem w interfejsie GPS-u widniały dwa ciągi cyfr: 34.254694 i -18.247889.
– Rzeczywiście – powiedział. – No to mamy sześć cyfr.
Hunter pokiwał głową.
– Skoro tak, możemy liczyć na lokalizację z dokładnością co do centymetra.
Garcia spojrzał pod nogi. W miejscu, w którym stali, nie było zarośli, tylko darń i trochę luźnych kamieni.
– No więc to jest dokładnie tutaj.
Jego partner rzucił na ziemię kilof i latarkę.
– W takim razie lepiej zabierajmy się do roboty – powiedział, obracając łopatę w rękach.