Читать книгу Dziennik śmierci онлайн
75 страница из 108
– Jak się czuję? – powtórzyła, mierząc wzrokiem detektywów. W jej głosie było więcej rozdrażnienia niż gniewu. – Jestem znudzona i wkurzona, oto jak się czuję. Siedzę tu, Bóg wie ile, przykuta do stołu jak zwierzę i nadal nie wiem, po co mnie zgarnęliście.
Przez całą drogę do komendy Hunter i Garcia milczeli, ignorując jej pytania.
– Do tej pory nikt nie zamienił ze mną ani słowa – ciągnęła Angela, przeszywając ich wzrokiem. – Jestem za coś aresztowana? Bo jeśli tak, to daliście dupy, panowie. Nikt nie odczytał mi moich praw, nie mogłam nigdzie zadzwonić, nie poinformowano mnie o przyczynie aresztowania i traktujecie mnie jak parszywego kundla, odkąd tu przyjechałam. A poza tym rozwaliliście mi drzwi. – Zaśmiała się złośliwie. – Och, już ja dopilnuję, żebyście za to beknęli.
Hunter odczekał, aż kobieta skończy swoją tyradę.
– Może wolałabyś kawę zamiast wody? – spytał przyjaznym tonem.
Kiedy rozpinał jej kajdanki, zauważył, że zerka z ukosa na kartonowy skoroszyt, który przyniósł ze sobą i położył na stole, zanim sięgnął po kluczyk. Na okładce widniały wypisane małymi czarnymi literami dwa słowa: „Angela Wood”.