Читать книгу Dziennik śmierci онлайн
72 страница из 108
Wykonała zaledwie pół obrotu, gdy napotkała opór, wpadając na stojącego za nią Garcię.
– Imponujący pokaz – powiedział detektyw i zanim zdążyła się zorientować, zatrzasnął obręcz kajdanek na jej prawym nadgarstku. – Przyjmujesz zamówienia na imprezy urodzinowe?
Młoda kobieta spojrzała na niego kompletnie zaskoczona.
– Jak ty, do cholery, tak szybko tu zbiegłeś?
Garcia wyszczerzył zęby w uśmiechu.
– Myślisz, że tylko ty robisz cyrkowe sztuczki? – odparł, po czym błyskawicznie okrążył Angelę, sięgnął po jej lewą rękę i zapiął na niej drugą stalową obręcz. – Tadam! – dodał triumfalnym tonem.
Angela zaczęła się szamotać.
– Wypuść mnie, palancie! Nic nie zrobiłam!
– Wszystko z nią w porządku? – dobiegł z góry głos Huntera, który wychylał się z otwartego okna na drugim piętrze.
– W jak najlepszym. – Garcia pokazał mu uniesiony kciuk.
– Świetnie, ale mimo wszystko wolę skorzystać ze schodów.
Kiedy Garcia prowadził Angelę w stronę ulicy, jej oczy pałały wściekłością.
ssss1
Angela już prawie pół godziny siedziała sama w pokoju przesłuchań w podziemiach komendy policji. Ręce miała skute kajdankami z długim na trzydzieści centymetrów łańcuszkiem, który przechodził przez pierścień na środku metalowego stołu. Stół i krzesło były przykręcone do podłogi.