Читать книгу Dziennik śmierci онлайн
76 страница из 108
– Nie – odparła kobieta, rozmasowując nadgarstki, i wyprostowała się na krześle. – Wolałabym się dowiedzieć, o co tu chodzi, do cholery. Aresztowaliście mnie za coś?
– A mamy powód? – odezwał się Garcia.
Angela spiorunowała go wzrokiem.
– Powód, żeby… mnie przymknąć? Nie, niby za co?
Garcia założył nogę na nogę.
– Nie wiem – odparł. – Ty nam powiedz.
Młoda kobieta jeszcze przez chwilę przyglądała się detektywom, a potem jej usta rozchyliły się w pewnym siebie uśmiechu, odsłaniając równy rząd zdrowych zębów.
– Ach, więc wszystko jasne – powiedziała i przyjęła bardziej rozluźnioną pozycję. – To dlatego nie nagrywacie przesłuchania, tak? Bo nic na mnie nie macie.
Hunter i Garcia milczeli.
– A ponieważ nic na mnie nie macie, postanowiliście zastosować najbardziej prymitywne zagrywki w nadziei, że się spruję – dodała Angela i parsknęła śmiechem. – Milczenie w samochodzie, pół godziny czekania i ta teczka z moim nazwiskiem…
Jest całkiem inteligentna, pomyślał Hunter. Jednak podobnie jak jego partner zachował kamienną twarz i jego mina nie zdradzała niczego.