Главная » Niewierni читать онлайн | страница 108

Читать книгу Niewierni онлайн

108 страница из 323

ssss1

– Raszid! – rzucił krótko Sajed i zrobił nieokreślony ruch głową.

Oznaczało to, że chce teraz porozmawiać z Safirem w cztery oczy, a Raszid ma zadbać o ich spokój i bezpieczeństwo.

– Chodź! – Objął gościa ramieniem i wyszli na obszerny taras, z którego rozpościerał się widok na nocną Sanę.

Karola zaskoczyło, że mafradż jest aż tak wysoko. Nigdy nie widział Starego Miasta z góry i teraz poczuł, że jego orientalne piękno w tej księżycowej nocy, tuż po zwrotnikowej burzy, tchnie niebywałym urokiem i pachnie jak cudowny kamienny kwiat. Wydawało mu się, że jeżeli za chwilę rozłoży ręce, to uniesie się i poszybuje nad miastem z tysiąca i jednej nocy.

– Pięknie, prawda? – zapytał Sajed i wziął go za rękę. – Tyle światła i ani jednego neonu Coca-Coli, Nokii czy Forda. Czy to nie jest symboliczne?

– Jest! – odpowiedział Karol z autentycznym przekonaniem. – I niech tak zostanie! Od krzyżowców weźmiemy tyle, ile trzeba. I kiedy trzeba.

– I co trzeba.

Usiedli na miękkich niskich stołkach. Karol nawet nie zauważył, kiedy pojawiły się na tarasie, bo w czasie ulewy z pewnością ich tam nie było.

Правообладателям