Читать книгу Niewierni онлайн
195 страница из 323
Po goleniu i prysznicu zjadł tost z miodem i wypił szklankę mleka, oglądając poranne wiadomości na TV24. Z pewnym zaskoczeniem zauważył, że od pewnego czasu nie widział w telewizji swojej byłej partnerki Justyny, i trochę się zaniepokoił.
Początkowo, po wyborach wygranych przez Partię Gładkiej Gadki, jak ją nazywał, Justyna niemal nie schodziła z ekranu. Rano i wieczorem męczyła się z żałośnie miłymi i papierowo uprzejmymi politykami, którzy nigdy nie odpowiadali na jej proste pytania.
Może w końcu zmądrzała – pomyślał naiwnie i zrobiło mu się trochę głupio, więc skończył jeść i poszedł do łazienki.
Wypłukał usta, wytarł twarz i przyjrzał się sobie uważniej w łazienkowym lustrze oświetlonym trzema halogenami. Sprawdził dłonią jeszcze raz, czy się dobrze ogolił, i poczuł nagle, że musi zakomunikować coś mężczyźnie w lustrze, coś ważnego i osobistego.
– Potrzebujesz kobiety, chłopie! Prawdziwej, takiej dorodnej! Nic więcej nie będę ci tłumaczył. Tak już na tym świecie jest! Jak tego nie zrozumiesz, to musisz iść się przebadać… czy coś tam.