Читать книгу Niewierni онлайн
198 страница из 323
Teraz Sara była pierwszym zastępcą, chociaż stanowisko to formalnie wciąż nie było obsadzone. Konrad zastanawiał się coraz częściej, czy nowy szef AW szuka na to stanowisko swojego wiernego człowieka, czy też jest mu obojętne, kto zarządza Wydziałem Q. Jakkolwiek było, w obu wypadkach nie mogło to dobrze świadczyć o szefie.
– Zaczynamy! – oznajmił głośno Konrad i wszyscy zajęli miejsca.
Ucichł gwar, stukot filiżanek, zgrzyt przesuwanych krzeseł i prośby o mleko czy cukier. Pięć par oczu spoczęło na prowadzącym zebranie.
– Sprawa będzie mieć kryptonim „Ural” – zaczął Konrad.
– Dlaczego „Ural”? – zapytał natychmiast Marcin, uprzedzając Sarę.
– No… bo… – Konrad zawahał się na moment. – Ural łączy Azję i Europę, a tu mamy Azjatów i białych… więc Ural będzie chyba dobry – wyjaśnił niepewnie i przygryzł wargę, jednak odgłos zapalniczki Zippo jeszcze bardziej go speszył. – Ktoś ma lepszy pomysł? – zapytał, kierując na nią spojrzenie.
– To jest świetne! – wykrzyknął Marcin. – Takie proste, bezpośrednie i głębokie jednocześnie… inteligentne!