Читать книгу Niewierni онлайн
204 страница из 323
– Azjaci – kontynuowała Sara. – No bloody fucking idea – zaklęła ostro. – Kto to jest? Nic nie wiadomo! Ustaliliśmy, że pojechali taksówką na plac Trzech Krzyży i tam wysiedli. Nic więcej! Co za ptice? Nie mamy pojęcia!
– No, Chińczyków jest dużo… Wietnamczyków u nas też nie brakuje. Będziemy mieli problem, żeby to ustalić. Jeśli to jakaś mafia chińska czy wietnamska, to policja nam pomoże – stwierdził Marcin.
– Jeżeli to sprawa kryminalna, to nam nic do tego… ale to nie jest żadna mafia. Ja to wiem! – stwierdził z pełnym przekonaniem Konrad. – Ja to czuję! To jest coś w sam raz dla nas – dodał i odruchowo przygryzł wargę, aż Sara musiała dać mu znak, żeby przestał, bo głupio wygląda.
– W zasadzie to wszystko – stwierdziła. – Aha, zapomniałabym! Jacek roztropnie przeszukał pokój 2313, zanim weszła tam sprzątaczka, i nic nie znalazł. Nawet jednej chusteczki do nosa, gumy do żucia, nic. Dwa skrawki papieru w sedesie. Wyglądało, jakby ktoś coś podarł i spuścił w klozecie. Winklund spał w tym pokoju tylko jedną noc. Żadnych śladów!