Читать книгу Niewierni онлайн
206 страница из 323
Dolał sobie kawy z termosu i stanął obok Lutka. Na ulicy pod nimi trwała właśnie walka zastępów związkowych Solidarności z policją. Na dwudzieste piętro docierał jedynie niewyraźny, bezdźwięczny obraz ozdobiony czarnymi pióropuszami dymu z płonących opon. Po chwili obok Konrada stanęła Sara z filiżanką w ręku i przez dłuższą chwilę obserwowali w milczeniu ulicę. Nie zauważyli, że Lutek wcale nie interesuje się tym, co się dzieje na zewnątrz, tylko stoi wpatrzony w daleki horyzont nad Warszawą.
Otworzyły się drzwi i wszedł Irek razem z Marcinem. Zaczęli zasłaniać okna. Wszyscy zajęli miejsca naprzeciwko czterdziestosiedmiocalowego telewizora Sony. Irek włączył komputer i ekran się ożywił, a po chwili ukazał się na nim obraz z holu Marriotta.
– Nagranie dostaliśmy od pana Morawca wczoraj po dziewiętnastej. To kopia cyfrowa w HD – zaczął Irek. – W holu mają osiem kamer pokrywających praktycznie całą przestrzeń oraz dwie przed wejściem. Dochodzą kamery na piętrze i w windzie. To nowoczesny system VDRS Professional OEM. Całe interesujące nas zdarzenie trwało cztery minuty czterdzieści siedem sekund, to jest od chwili wyjścia Azjatów i białych z pokoju do momentu, jak rozjechali się taksówkami.