Главная » 1793 читать онлайн | страница 105

Читать книгу 1793 онлайн

105 страница из 127

Na podwyższeniu stoi pieniek z brzozowego drewna. Jest na nim pełno plam i nacięć. Pomocnicy kata tak długo popychają skazańca, aż ten składa na pniu głowę. Jeden z nich kładzie stopę między łopatkami mężczyzny, podczas gdy drugi obwiązuje mu prawą rękę rzemieniem i przytwierdza go do pieńka. Ręka zostanie odcięta jako pierwsza, aby zagwarantować, że człowiek skazany na śmierć nie pójdzie na tamten świat bezboleśnie. Kat zajmuje swoje miejsce, a kiedy unosi topór, wokół zapada całkowita cisza. Ludzie ofukują jakiegoś żartownisia z tylnego rzędu, który wykorzystał ten dramatyczny moment, aby wypowiedzieć głośno słowo oznaczające organ płciowy. Höss wydaje z siebie donośny okrzyk i opuszcza topór, ale w ostatniej chwili zatrzymuje go na wysokości niecałej stopy nad drżącym ze strachu biedakiem.

Jest dumny ze swojego teatralnego talentu. Ociera nieistniejący pot na czole, przenosi ręce za głowę i udaje, że się przeciąga, jakby przed momentem nosił ciężkie worki. Na placu wybucha prawdziwa wrzawa, co zachęca kata do powtórzenia „występu” jeszcze trzy razy. Skazaniec zanosi się płaczem. Chociaż nikt go już nie trzyma, nie rusza się z miejsca. Mimo to wszyscy widzą, że cały się trzęsie.

Правообладателям