Главная » 1793 читать онлайн | страница 107

Читать книгу 1793 онлайн

107 страница из 127

Mistrzowi Hössowi dopiero za piątym razem udaje się oddzielić głowę od tułowia. Pierwszy raz trafia skazańca w barki, drugi w tył głowy, i to w taki sposób, że rozrywa mu kawałek skóry i odcina jedno ucho. Nie wiadomo, czy Höss się śmieje, czy płacze, gdy zaczyna wymachiwać dziko toporem i krzyczeć na cały głos:

– Tobie za karę, innym dla przestrogi! Tobie za karę, innym dla przestrogi!

W końcu, po wykonaniu piątego uderzenia, obaj cichną: kat i jego ofiara.

Najlepiej zorientowani twierdzą, że to najgorzej przeprowadzona egzekucja mistrza Hössa. Dochodzą do zgodnego wnios­ku, że ze względu na szacunek dla pełnionego urzędu kat mógłby wypić mniej. Nie wiadomo, jak długo władze będą patrzeć przez palce na takie wybryki. Pewnie do czasu, aż znajdą kogoś bardziej odpowiedniego na to stanowisko, a Höss sam da głowę pod topór.

Kiedy strażnicy trzymający żerdzie odchodzą, do miejsca, gdzie stali, podbiegają stare kobiety, żeby popatrzeć na kałużę krwi. Żaden inny środek nie nadaje się lepiej na padaczkę. Pomocnicy kata przewrócili ofiarę na plecy i unieśli jej nogi, żeby wypłynęło z niej jak najwięcej czerwonej cieczy. Nie chcą, żeby ich spryskała, gdy będą ciągnąć trupa do świeżo wykopanego dołu koło szubienicy.

Правообладателям