Главная » 1793 читать онлайн | страница 113

Читать книгу 1793 онлайн

113 страница из 127

Wypytując ludzi, dociera w końcu do pewnej stajni w pobliżu dzielnicy przemysłowej Barnängen w parafii św. Katarzyny. Niestety, tam też nikt nie umie mu pomóc. Brodaty wozak w peruce z końskiego włosia kicha między jedną porcją tabaki a drugą, przeklinając czasy, które pozbawiły go środków do życia. Dawniej panowie kazali się nosić w lektykach ulicami miasta. Taką lektykę niosło dwóch silnych chłopaków. Pod koniec lat siedemdziesiątych brodacz był właścicielem dwóch tuzinów lektyk. Teraz została mu jedna trzecia, a ceny za usługę stale spadają. Chłopcy, którzy dawniej chodzili w liberii, muszą się zadowolić szarfą w firmowych barwach. Kolorystyka? Mężczyzna kręci ponuro głową, jakby chciał powiedzieć, że jego logo przestało być rozpoznawalne. Cardell opuszcza Barnängen z niezałatwioną sprawą.

Kiedy zapada wieczór, latarnicy zatrudnieni przez władze miasta wchodzą na drabiny albo używają żerdzi z knotami, żeby zapalić latarnie. Smród płonącego oleju jest wszechobecny, przy czym gorliwość strażników miejskich w zakresie pociągnięcia do odpowiedzialności poszczególnych dzielnic za słabe oświetlenie ulic maleje w miarę oddalania się od Stadsholmen.

Правообладателям