Читать книгу 1793 онлайн
41 страница из 127
Cardell uśmiecha się ponuro do Wingego, który przysłuchuje mu się z uwagą.
– Obserwowaliście proces gojenia rany z bliska, na własnym przykładzie. Czy moglibyście ocenić choćby w przybliżeniu, kiedy nasz Karl Johan stracił swoje cztery kończyny?
– Podajcie latarnię.
Cardell odbiera ją od Wingego i zaczyna oglądać zwłoki. Podchodzi do każdego narożnika, pochyla się nad ławą i ze zmarszczonym czołem przygląda się każdemu kikutowi oddzielnie, a ponieważ w ręce trzyma latarnię, nie może zatkać sobie nosa. Oddycha więc przez usta i wypuszcza powietrze małymi haustami.
– Z tego, co widzę, najpierw amputowano mu prawą rękę. Potem lewą nogę, lewą rękę i na końcu prawą nogę. W tej kolejności. Według mojej wiedzy amputacja prawej ręki miała miejsce co najmniej trzy miesiące temu, bo zaleczona rana przypomina trochę moją. Prawą nogę stracił jakiś miesiąc temu. Proces gojenia zakończył się krótko przed tym, jak ciało trafiło do jeziora.
– Wynika z tego, że zmarły tracił poszczególne kończyny po kolei. Każdą ranę mu opatrzono i pozwolono się jej zagoić, po czym przeprowadzano amputację następnej kończyny. Później go oślepiono. Zmarły nie ma też zębów ani języka. Sądząc po ranach, proces doprowadzenia go do stanu, w którym znajduje się teraz, rozpoczął się latem i zakończył przed kilkoma tygodniami. Śmierć nastąpiła nie dalej niż wczorajszego dnia.