Главная » 1793 читать онлайн | страница 40

Читать книгу 1793 онлайн

40 страница из 127

Winge kiwa głową w zamyśleniu.

– Po jakim czasie zaleczyliście swoją ranę?

Cardell przygląda mu się przez długą chwilę i w końcu podejmuje decyzję.

– Zabierzmy się za to jak należy. Może dojdziemy do wspólnych wniosków.

Winge pomaga Cardellowi podwinąć lewy rękaw płaszcza. Po chwili jego oczom ukazują się klamry mocujące protezę do łokcia. Cardell rozluźnia je wprawnym ruchem i proteza zostaje w rękach Wingego. Cardell wyciąga w jego stronę swój kikut.

– Czy widzieliście kiedykolwiek, jak ktoś kroi ludzkie ciało?

– Tak, ale nigdy nie było to ciało żywego człowieka. Brałem kiedyś udział w pokazie anatomicznym, na którym kilku chirurgów otworzyło zwłoki kobiety.

– Moja operacja nie miała nic wspólnego z tym, o czym piszą podręczniki do anatomii. Operował mnie nasz bosman, któremu trzęsły się ręce. Cięcie wykonał szkockim sztyletem, tuż pod łokciem. Kiedy później trafiłem pod opiekę felczera, musiał uciąć jeszcze więcej, żeby zapobiec gangrenie. W takich sytuacjach trzeba przywiązać pacjenta łańcuchem do podłoża, żeby się nie rzucał, nie szarpał i nie przeszkadzał chirurgowi w pracy. Miękką tkankę odcina się nożem, kości tnie się piłą. Jeśli ktoś ma szczęście, dostaje wódki, żeby upił się do nieprzytomności. W moim przypadku wskazany był pośpiech i zabieg wykonano na żywca. Chirurg musi bardzo szybko zakleszczyć żyły i tętnice. Gdy szczypce się ześlizgną, krew tryska strumieniami na wszystkie strony. W ciągu kilku chwil pacjent robi się blady jak ściana. Jeśli wszystko idzie dobrze, chirurg zostawia trochę skóry, żeby zawinąć ją wokół kikuta. Jej brzegi zszywa igłą i nicią. Popatrzcie tutaj. Blizna ma kształt półksiężyca, wciąż jeszcze widać ślady po szyciu. Potem trzeba tylko poczekać, żeby sprawdzić, czy udało się powstrzymać gangrenę i czy proces gnilny został zahamowany.

Правообладателям