Читать книгу Bez winy онлайн
116 страница из 132
– Coś się stało. Jestem tego pewna. Nie ma innego wytłumaczenia. Alice nie jest w stanie się ze mną skontaktować, a to oznacza, że coś jej się przytrafiło. Jestem tego w stu procentach pewna. I potwornie się boję!
ssss1
Wnętrze domu nadal nie wyglądało przytulnie, ale Kate przynajmniej zasłała łóżko i powiesiła ręczniki w łazience. Będzie mogła się przespać, a następnego ranka wziąć prysznic. Większość jej rzeczy wciąż znajdowała się w pudłach piętrzących się w całym domu. W salonie stały naprzeciw siebie dwie małe kanapy, pomiędzy nimi stół; telewizor był co prawda podłączony, ale nie działał. Po kilku próbach włączenia go pilotem Kate dała za wygraną.
Drzwi kuchenne, prowadzące na taras i do ogrodu, były otwarte, nawet wieczorem do wnętrza domu wnikał upał. Kate chciała się pozbyć woni stęchlizny, wypełniającej zamknięte od miesięcy pomieszczenia. Choć nadal odczuwała stres związany z przeprowadzką, powoli zaczęła się odprężać. Pomógł jej w tym szampan, który na powitanie wypiła ze stojącą po drugiej stronie ogrodzenia sąsiadką. Była to samotna, czasem trochę zbyt natrętna kobieta, choć Kate zawsze wykorzystywała jej nachalną czujność: to właśnie ona odkryła, że ówcześni lokatorzy uciekli z domu Kate, całkowicie go spustoszywszy. I to właśnie sąsiadka znalazła pięć lat wcześniej jej ojca. Został zamordowany w środku nocy we własnym domu.