Главная » Kara to nie wszystko читать онлайн | страница 46

Читать книгу Kara to nie wszystko онлайн

46 страница из 63

– Za to, że wyciągnęłam cię z windy.

Tomek mógłby z tym dyskutować. Dyskutować, mając przed oczami małe, ale nabite ciało. Agresywne i delikatne jednocześnie, zeszpecone tatuażami. Po seksie włosy Poli były zupełnie mokre.

Tatuaże, Tomek nie rozumiał tego. Ani Tindera. Prędka kawa i wyskok na seks. To chyba film był już lepszy. Zażenowanie, nieśmiałość, oczekiwanie, wszystko ukryte w półmroku. Wszystko, co ludzkie, ukrywamy właśnie tam, kurwa. To ona wybrała film i, chwała Bogu, nie była to komedia romantyczna. Ale też nic specjalnego. Ani dla chłopczyka, ani dla dziewczynki. Coś, co się odbębnia i zapomina.

Czekał na Polę przed Kinoteką, dziękując, że nie wybrała Muranowa. Tam czuł się kompletnie nie na miejscu – ani intelektualista, ani hipster, ani pozer. Zwyczajny mężczyzna. Meldował się u rodziców na niedzielny rosół, choć z mszy pozostała mu już tylko pasterka.

Zobaczył Polę z oddali. Zaskoczyła go. Dopiero co był gotów dać głowę, że jedyna spódnica, którą ma dziewczyna, to galowa od munduru. A tutaj proszę – pod rozpiętą puchową kurtką obcisła ciemnozielona kiecka.

Правообладателям