Читать книгу Zagraj mi na drogę онлайн
54 страница из 114
Być może sekcja rzeczywiście wykaże, że Olgę Brandejsovą zabiła ta sama substancja, którą wykryto we krwi Simona Dragouna, zastanawiał się Holina, wsiadając na rower. Wówczas narzuca się wersja, że parka wspólnie wzięła „narkotyk miłości” i przesadziła z jego stężeniem. Chyba że – przebiegło mu przez myśl, kiedy skręcał ze skwerku na nabrzeże – ktoś chciał stworzyć właśnie taki pozór. Tylko dlaczego Brandejsová ma pociętą szyję i klatkę piersiową?
Zounar dopił kawę, obaj techniczni wyszli z klubu. Spojrzenie Erika znów powędrowało w stronę zdjęcia. Chwiejność Dragouna i pewność siebie Olgi w przedziwny sposób się uzupełniały, czy może neutralizowały, w każdym razie ci dwoje sprawiali wrażenie szczęśliwej pary. Podobnie było z Erikiem i jego Ditą. Mąż i żona. Od dwudziestu jeden lat, póki śmierć ich nie rozłączy. Przynajmniej jeśli wierzyć przepowiedni starej wiedźmy, do której udali się krótko po ślubie. Sami nie wpadliby na taki pomysł, sesja była prezentem ślubnym od jednego z traktujących takie rzeczy poważnie kumpli. Mówił, że wiedźma ma trzecie oko, którym widzi absolutnie wszystko.