Главная » Zagraj mi na drogę читать онлайн | страница 55

Читать книгу Zagraj mi na drogę онлайн

55 страница из 114

Erik do dziś dobrze pamiętał szczegóły tej popapranej wizyty. Starucha wzięła jego dłoń i dłoń żony, ściskała je mocno i udawała, że wpada w trans. Jej twarz kurczyła się w przedziwnych spazmach, do tego szeptała lub wykrzykiwała zlepki słów. „Ogromne bogactwo” Erik uznał za frazes obowiązkowy dla każdej szanującej się wróżki, „będziecie razem, póki śmierć was nie rozłączy” zapewne stanowiło trzon wróżb dla nowożeńców, a wywrzeszczane w ekstazie „bije od was muzyka!” rozbawiło go tak, że mało nie gruchnął śmiechem. Kiedy kolega opłacał sesję, sprytna kobiecina najwyraźniej wyciągnęła od niego garść cennych informacji. Po dramatycznym wykręcaniu stawów nadszedł czas na karty. „Niewiasta mściwa zazdrość swą skrywa, rycerz niestały zdradę w sobie nosi”, wymamrotała. „Pokonajcie zło w sobie, a szczęśliwe, długie życie wam pisane”. Żona Erika się zaciekawiła, co będzie, jeśli nie pokonają owego zła. „Każdy dostanie to, na co zasłużył”, odparła stara, po czym skasowała ich na dodatkowe dwieście koron za przekroczenie czasu wizyty.

Правообладателям